poniedziałek, 31 października 2016

Migracja



Witam Was serdecznie!

Długo się zastawiałam o czym zrobić dzisiejszy wpis, wahałam się m.in pomiędzy historycznymi migracjami Polaków oraz historycznymi imigracjami do Polski. Niestety te tematy będą musiały jeszcze trochę poczekać, gdyż ponieważ doszłam do wniosku, że trzeba by było, jednak zacząć od podstaw. A w naszym przypadku taką podstawową podstawą będzie definicja migracji, czyli co to jest i z czym to się je.

Znalezione obrazy dla zapytania migracja

migracje [łac. migratio ‘przesiedlenie’], demogr. wędrówki albo ruch mechaniczny (fizyczny) ludności; element i podstawowa (obok cyrkulacji) forma mobilności przestrzennej; oznaczają przemieszczenia terytorialne związane ze względnie trwałą zmianą miejsca zamieszkania.

Taką właśnie ładną definicją obdarzyła nas internetowa encyklopedia PWN. Od razu wszystko stało się jasne, prawda? Jednakowoż jako, iż nie przepadam zbytnio za definicjami wyjaśnię to inaczej.


Znalezione obrazy dla zapytania migracjaZacznijmy może od najbardziej rozpoznawalnej sytuacji. Mieszkacie w jednym kraju i postanowiliście zmienić swoje życie i np. znaleźliście lepszą pracę, postanowiliście więc wyjechać do innego państwa. I jest to migracja.

Teraz inaczej, wyobraźcie sobie, że Wasi dziadkowie mieszkają na wsi i jako że jesteście dobrymi wnuczętami pojechaliście do nich na całe wakacje. Opuściliście swoje stałe miejsce pobytu i przenieśliście się na wieś. To również jest migracja.

Jeszcze inny przykład, mieszkacie na jednym krańcu miasta i musicie dojeżdżać do szkoły (albo do pracy) na drugi jego kraniec. Pewnie się zdziwicie, ale to również jest migracja!

Konkludując, migracja to ruch, wędrówka ludności i o ile w historii stanowiła raczej akt zbiorowy (jak to ładnie określił PWN), to teraz dotyczy także pojedynczych osób. Rodzajów migracji jest tysiąc pięćset sto dziewięćset w zależności jakie kryterium podziału przyjmiemy (czasowe, wewnętrzne, zewnętrzne, wahadłowe itd.). Nas dotyczyć będą przede wszystkim dwa terminy: imigracja i emigracja. Ta pierwsza oznacza napływ ludności na dany teren (czyli imigrujemy do jakiegoś kraju), a druga odpływ ludności z danego terytorium (czyli emigrujemy z jakiegoś kraju).

I to by było na tyle jeśli chodzi o migracje. A Wy co o tym sądzicie? Może znacie inne przykłady migracji? Czekamy na Wasze opinie :)

1 komentarz:

  1. Jestem ekspatriantem . W czasach komuny ekspatriację nazywano repatriacją! W 1958 r. przyjechałem z całą rodziną do Gdańska. Z ówczesnej Radzieckiej Republiki Litewskiej do PRL-u. Zamieszkaliśmy najpierw przy Leczkowa, a później przy Grażyny.I pamiętam, jak sąsiedzi wyzywali nas pogardliwie od "ruskich". W naszej kamienicy oprócz nas mieszkały jeszcze dwie rodziny z Wilna. To pozwoliło nam przetrwać. Odwiedzaliśmy się, wspólnie obchodziliśmy święta, przygotowywaliśmy wigilię... Pozostali sąsiedzi w większości przybyli do Gdańska z południa Polski. Nie rozumiałem, dlaczego z taką niechęcią się do nas odnosili. Później, kiedy nas bliżej poznali, ich stosunek się zmienił. Może jakiś wpływ na to miał fakt, ze byliśmy jedynymi posiadaczami telewizora. Sąsiedzi przychodzili do nas z krzesłami , aby obejrzeć wyścig pokoju albo kobrę.

    OdpowiedzUsuń