W środę 23 XI spotkaliśmy się z prezydentem Gdańska – Panem Pawłem
Adamowiczem, by przeprowadzić z nim wywiad dotyczący imigrantów w naszym
mieście. Zaprosił nas do swojego gabinetu,gdzie rozpoczęliśmy wywiad.
Najpierw przybliżyliśmy nasz projekt i opowiedzieliśmy o
współpracy z Kotką i Lubeką. Po tej krótkiej prezentacji mogliśmy przejść do
wywiadu.
[II LO]: Czy mieszkał Pan kiedyś dłużej poza granicami kraju? Co
Pana zdaniem było najważniejsze by dobrze się tam czuć?
[P.A.]: W wieku piętnastu lat mieszkałem przez dwa miesiące w
Kanadzie. Najważniejsze jest chyba nauczenie się tamtejszego języka. Innym
ważnym aspektem jest zapoznanie się z obcymi zwyczajami i tradycją. Na pewno
pomoże to znaleźć pracę.
[II LO]: Jak wielu imigrantów przebywa teraz w Gdańsku?
[P. A.]: Trudno jest podać dokładną liczbę, ale jest to parę
tysięcy. Najwięcej imigrantów jest narodowości ukraińskiej, jednak jest też
sporo Niemców i Holendrów, którzy przyjechali za pracą. Żeby wszystko było jasne,
nikogo nie zapraszam do Gdańska. Nie mam takiego przywileju, migracja jest
czymś naturalnym i niezależnym od nas. Wędrówki ludów istnieją przecież od
zawsze.
Pan Prezydent wspomniał również o Ukraińcach, którzy mieszkają w
Gdańsku od dłuższego czasu i ich dzieciach uczących się w naszych szkołach i odkrywających
naszą kulturę i język (być może mówią z jeszcze wyczuwalnym wschodnim akcentem,
ale się starają!).
[II LO]: Czy mógłby Pan wskazać jakieś pozytywne bądź negatywne
aspekty przybycia do nas imigrantów?
[P. A.]: Na pewno pozytywnie wpływają na naszą gospodarkę,
pracując dla dużych korporacji i fabryk. Imigranci wzbogacają naszą kulturę
oraz kuchnię, możemy się przecież wiele wzajemnie nauczyć i wspólnie łamać
stereotypy. Wielu gdańszczan emigruje za granicę, więc imigranci zajmują
miejsce po nich. Imigranci mają oczywiście wiele talentów oraz umiejętności,
możemy więc odnieść z ich obecności sporo korzyści.
[II LO]: Czy powinniśmy się obawiać wydarzeń takich, jakie miały
miejsce ostatnimi czasami w innych europejskich krajach?
[P. A.]: Nie, nie powinniśmy. Polska nie jest krajem o dużym
znaczeniu militarnym w Europie. Terroryści nie stawiają jej sobie za główny
cel. M.in. nie można przekroczyć granicy z dużą ilością gotówki (limit to
10 000 euro), więc ataki na szczęście nie mają miejsca. Po drugie nasze państwo jest krajem jednolitym pod względem
etnicznym, więc zamachowcom trudno byłoby się wtopić w tłum. W końcu
obcokrajowiec wyróżniający się wyglądem od razu przyciąga wzrok.
[II LO]: Czy spotkał się Pan z protestem lub skargą wynikającą z
przyjmowania imigrantów?
[P. A.]: Ludzie ciągle wysyłają mi wiadomości ze swoimi
wątpliwościami w tym temacie. Jestem otwarty na współpracę z obywatelami. Są
grupy, które mają zły wpływ na opinię większości np. grupy Arabów nieznających
języka pomimo wieloletniego pobytu w naszym kraju. Polacy są bardzo
homogenicznym narodem i konfrontacja z obcą kulturą nie jest dla nas
komfortowa. Inaczej niż w USA czy Wielkiej Brytanii.
[II LO]: Czy mógłby nam Pan coś powiedzieć o Radzie Imigrantów w
Gdańsku?
[P. A.]: Rada Imigrantów zrzesza ludzi różnych narodowości
pracujących nad społeczną integracją. Ich działalność oparta jest na zasadzie
wolontariatu i doradzają mi w sprawach dotyczących uchodźców i imigrantów.
[II LO]: Czy mógłby Pan przybliżyć pracę Centrum Wsparcia
Imigrantów?
[P. A.]: Program Integracji Imigrantów stworzono, aby pomagać
ludziom wczuć się w sytuację nowo przyjezdnych. Ich celem jest pokazanie jak
imigranci czują się w obcym kraju. Działania Programu obejmują m.in. informację
prawną, wsparcie w kontaktach z urzędami i instytucjami miejskimi, kursy języka
polskiego oraz doradztwo zawodowe.
[II LO]: Co by Pan poradził młodym ludziom, którzy chcieliby
zaangażować się w pomoc imigrantom?
[P. A.]: Sugerowałbym spotkać się i porozmawiać z nimi. Jest to
najlepsza droga by ich poznać. Gdybyście mieszkali w obcym kraju i
zdobylibyście tam przyjaciela, bylibyście już szczęśliwi. Przyjaźń to
najcenniejszy dar, który możemy ofiarować, jednak nie wszyscy są na tyle hojni by
się nim dzielić…
Dzięki tej rozmowie zdobyliśmy cenne informacje. Następnym naszym
krokiem będzie przeprowadzenie wywiadu z przedstawicielem Rady Imigrantów.
Trzymajcie za nas kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz