sobota, 17 grudnia 2016

Migracje wokół nas

            
            Każdy z nas w szkole, pracy, na osiedlu ma kogoś, kto przybył z innego kraju i mieszka tymczasowo lub na stałe w naszym kraju. Czy zastanawialiście się jak te osoby się czuły, kiedy się przeniosły? Czy miały tu kogoś? Dlaczego zmieniły miejsce swojego zamieszkania?
My postanowiłyśmy spytać , takie osoby, które wyjechały z kraju, by zamieszkać w Polsce o tych kilka rzeczy.

            Jedną, z tych osób jest Denis, który chodzi z nami do szkoły, jest przewodniczącym samorządu uczniowskiego i bardzo czynnie bierze udział w życiu naszej szkoły. Postanowiłyśmy zadać mu te kilka pytań, by dowiedzieć się trochę o przyjeździe do innego kraju od imigranta.


1.      Jak to się stało, że przyjechałeś do Polski?

Denis:  Chciałem studiować w Polsce, ale przyjechałem wcześniej, bo na Ukrainie nie było przyszłości.


2.      Czy zdziwiło Cię coś po przyjeździe, jeśli tak to co?

Denis:  Tak. Drogi. Jeszcze to że sklepu zamykają się na święta i o 21:00.


3.      Czy miałeś jakieś obawy związane z wyjazdem z kraju, jeśli tak, to jakie ?

Denis: Bardzo się bałem, ponieważ nie wiedziałem czego oczekiwać, co robić itd.


4.      Jak często wracasz na Ukrainę?

Denis: Zwykle wracam tam 2-3 razy w roku, żeby spotkać się z kolegami i nauczycielami.


5.      Czy nauka języka była prosta?

Denis: Pierwsze parę miesiące było bardzo ciężko. Ale od tego momentu jak zacząłem chodzić na korki i wybrali mnie na radnego do SU, to uczenie się języka sprawiało tylko przyjemność.


6.      Czy nazwałbyś Polskę swoim drugim domem?

Denis: Tak. Nawet powiedział bym ze czuję się na 60% Polakiem i na 40% Ukraińcem.




Drugą osobą, która zechciała nam o sobie opowiedzieć jest Xaoran Xu , student Uniwersytetu Warszawskiego.


1.      Jak to się stało, że przyjechałeś do Polski? Czytałeś o niej, czy może usłyszałeś od kogoś?

Xaoran Xu: Na studia. Uczyłem się trochę historii Polski  w liceum.


2.      Jakie miałeś obawy dotyczące życia tutaj, jeśli jakieś miałeś?

Xaoran Xu: Może jedno, że przez oblanie egzaminu uczelnia wyrzuciłaby mnie z Polski.


3.      Jakiego typu jest Twoja migracja, tymczasowa czy na dłuższy czas?

Xaoran Xu: Chwilowa, na dwa lata.


4.      Jak Polacy reagują na Ciebie?

Xaoran Xu: Otaczają mnie tylko fajni ludzie. Większość z nich jest towarzyska, dziewczyny ładne i mądre, chłopacy weseli i dużo piją. Polacy reagują na mnie bardzo miło.


5.      Jest coś dziwnego w Polsce?

Xaoran Xu: Jak to możliwe, że Polacy piją alkohol jak wodę?  I dlaczego wybrali obecny rząd?


6.      Czy po studiach chciałbyś zostać w Polsce?

Xaoran Xu: Polska jest moim drugim domem, więc nie mam powodów do wyjeżdżania, jeśli będę miał pracę.



      Myślimy, że dzięki naszym kolegom mogliście się dowiedzieć, dlaczego młodzi ludzie przyjeżdżają do Polski, co jest dla nich trudne, co dziwne i inne. Wielu z nas w przyszłości chciałoby również wyjechać, dlatego warto już teraz zainteresować się tematem migracji wśród młodych ludzi.
      A co Wy sądzicie o wyjeżdżaniu zagranicę na studia czy do pracy? Warto ? A może lepiej zostać u siebie? Dajcie znać w komentarzach


Natalia Baranowicz
Dominika Karpińska

sobota, 10 grudnia 2016

Pierwszy wywiad!




W środę 23 XI spotkaliśmy się z prezydentem Gdańska – Panem Pawłem Adamowiczem, by przeprowadzić z nim wywiad dotyczący imigrantów w naszym mieście. Zaprosił nas do swojego gabinetu,gdzie rozpoczęliśmy wywiad.

Najpierw przybliżyliśmy nasz projekt i opowiedzieliśmy o współpracy z Kotką i Lubeką. Po tej krótkiej prezentacji mogliśmy przejść do wywiadu.


[II LO]: Czy mieszkał Pan kiedyś dłużej poza granicami kraju? Co Pana zdaniem było najważniejsze by dobrze się tam czuć?

[P.A.]: W wieku piętnastu lat mieszkałem przez dwa miesiące w Kanadzie. Najważniejsze jest chyba nauczenie się tamtejszego języka. Innym ważnym aspektem jest zapoznanie się z obcymi zwyczajami i tradycją. Na pewno pomoże to znaleźć pracę.


[II LO]: Jak wielu imigrantów przebywa teraz w Gdańsku?

[P. A.]: Trudno jest podać dokładną liczbę, ale jest to parę tysięcy. Najwięcej imigrantów jest narodowości ukraińskiej, jednak jest też sporo Niemców i Holendrów, którzy przyjechali za pracą. Żeby wszystko było jasne, nikogo nie zapraszam do Gdańska. Nie mam takiego przywileju, migracja jest czymś naturalnym i niezależnym od nas. Wędrówki ludów istnieją przecież od zawsze.

Pan Prezydent wspomniał również o Ukraińcach, którzy mieszkają w Gdańsku od dłuższego czasu i ich dzieciach uczących się w naszych szkołach i odkrywających naszą kulturę i język (być może mówią z jeszcze wyczuwalnym wschodnim akcentem, ale się starają!).


[II LO]: Czy mógłby Pan wskazać jakieś pozytywne bądź negatywne aspekty przybycia do nas imigrantów?

[P. A.]: Na pewno pozytywnie wpływają na naszą gospodarkę, pracując dla dużych korporacji i fabryk. Imigranci wzbogacają naszą kulturę oraz kuchnię, możemy się przecież wiele wzajemnie nauczyć i wspólnie łamać stereotypy. Wielu gdańszczan emigruje za granicę, więc imigranci zajmują miejsce po nich. Imigranci mają oczywiście wiele talentów oraz umiejętności, możemy więc odnieść z ich obecności sporo korzyści.


[II LO]: Czy powinniśmy się obawiać wydarzeń takich, jakie miały miejsce ostatnimi czasami w innych europejskich krajach?

[P. A.]: Nie, nie powinniśmy. Polska nie jest krajem o dużym znaczeniu militarnym w Europie. Terroryści nie stawiają jej sobie za główny cel. M.in. nie można przekroczyć granicy z dużą ilością gotówki (limit to 10 000 euro), więc ataki na szczęście nie mają miejsca. Po drugie nasze państwo jest krajem jednolitym pod względem etnicznym, więc zamachowcom trudno byłoby się wtopić w tłum. W końcu obcokrajowiec wyróżniający się wyglądem od razu przyciąga wzrok.


[II LO]: Czy spotkał się Pan z protestem lub skargą wynikającą z przyjmowania imigrantów?

[P. A.]: Ludzie ciągle wysyłają mi wiadomości ze swoimi wątpliwościami w tym temacie. Jestem otwarty na współpracę z obywatelami. Są grupy, które mają zły wpływ na opinię większości np. grupy Arabów nieznających języka pomimo wieloletniego pobytu w naszym kraju. Polacy są bardzo homogenicznym narodem i konfrontacja z obcą kulturą nie jest dla nas komfortowa. Inaczej niż w USA czy Wielkiej Brytanii.


[II LO]: Czy mógłby nam Pan coś powiedzieć o Radzie Imigrantów w Gdańsku?

[P. A.]: Rada Imigrantów zrzesza ludzi różnych narodowości pracujących nad społeczną integracją. Ich działalność oparta jest na zasadzie wolontariatu i doradzają mi w sprawach dotyczących uchodźców i imigrantów.


[II LO]: Czy mógłby Pan przybliżyć pracę Centrum Wsparcia Imigrantów?

[P. A.]: Program Integracji Imigrantów stworzono, aby pomagać ludziom wczuć się w sytuację nowo przyjezdnych. Ich celem jest pokazanie jak imigranci czują się w obcym kraju. Działania Programu obejmują m.in. informację prawną, wsparcie w kontaktach z urzędami i instytucjami miejskimi, kursy języka polskiego oraz doradztwo zawodowe.


[II LO]: Co by Pan poradził młodym ludziom, którzy chcieliby zaangażować się w pomoc imigrantom?

[P. A.]: Sugerowałbym spotkać się i porozmawiać z nimi. Jest to najlepsza droga by ich poznać. Gdybyście mieszkali w obcym kraju i zdobylibyście tam przyjaciela, bylibyście już szczęśliwi. Przyjaźń to najcenniejszy dar, który możemy ofiarować, jednak nie wszyscy są na tyle hojni by się nim dzielić…


Dzięki tej rozmowie zdobyliśmy cenne informacje. Następnym naszym krokiem będzie przeprowadzenie wywiadu z przedstawicielem Rady Imigrantów. Trzymajcie za nas kciuki!

poniedziałek, 31 października 2016

Migracja



Witam Was serdecznie!

Długo się zastawiałam o czym zrobić dzisiejszy wpis, wahałam się m.in pomiędzy historycznymi migracjami Polaków oraz historycznymi imigracjami do Polski. Niestety te tematy będą musiały jeszcze trochę poczekać, gdyż ponieważ doszłam do wniosku, że trzeba by było, jednak zacząć od podstaw. A w naszym przypadku taką podstawową podstawą będzie definicja migracji, czyli co to jest i z czym to się je.

Znalezione obrazy dla zapytania migracja

migracje [łac. migratio ‘przesiedlenie’], demogr. wędrówki albo ruch mechaniczny (fizyczny) ludności; element i podstawowa (obok cyrkulacji) forma mobilności przestrzennej; oznaczają przemieszczenia terytorialne związane ze względnie trwałą zmianą miejsca zamieszkania.

Taką właśnie ładną definicją obdarzyła nas internetowa encyklopedia PWN. Od razu wszystko stało się jasne, prawda? Jednakowoż jako, iż nie przepadam zbytnio za definicjami wyjaśnię to inaczej.


Znalezione obrazy dla zapytania migracjaZacznijmy może od najbardziej rozpoznawalnej sytuacji. Mieszkacie w jednym kraju i postanowiliście zmienić swoje życie i np. znaleźliście lepszą pracę, postanowiliście więc wyjechać do innego państwa. I jest to migracja.

Teraz inaczej, wyobraźcie sobie, że Wasi dziadkowie mieszkają na wsi i jako że jesteście dobrymi wnuczętami pojechaliście do nich na całe wakacje. Opuściliście swoje stałe miejsce pobytu i przenieśliście się na wieś. To również jest migracja.

Jeszcze inny przykład, mieszkacie na jednym krańcu miasta i musicie dojeżdżać do szkoły (albo do pracy) na drugi jego kraniec. Pewnie się zdziwicie, ale to również jest migracja!

Konkludując, migracja to ruch, wędrówka ludności i o ile w historii stanowiła raczej akt zbiorowy (jak to ładnie określił PWN), to teraz dotyczy także pojedynczych osób. Rodzajów migracji jest tysiąc pięćset sto dziewięćset w zależności jakie kryterium podziału przyjmiemy (czasowe, wewnętrzne, zewnętrzne, wahadłowe itd.). Nas dotyczyć będą przede wszystkim dwa terminy: imigracja i emigracja. Ta pierwsza oznacza napływ ludności na dany teren (czyli imigrujemy do jakiegoś kraju), a druga odpływ ludności z danego terytorium (czyli emigrujemy z jakiegoś kraju).

I to by było na tyle jeśli chodzi o migracje. A Wy co o tym sądzicie? Może znacie inne przykłady migracji? Czekamy na Wasze opinie :)

poniedziałek, 24 października 2016

Debata Oxfordska

W miniony piątek przedstawiciele naszej szkoły udali się do Gimnazjum nr 20 w Gdańsku. Właśnie tam miała odbyć się debata oksfordzka, którą wcześniej znaliśmy jedynie z definicji. Pewnie niektórzy z was również nie wiedzą o co chodzi czytając tę nazwę? To może zacznijmy od teorii w pigułce.

Debata jest prowadzona przez marszałka, który jest wspierany przez swojego sekretarza. Są również dwie istotne grupy: jedna popierająca i jedna przeciwna głównej tezie. Tematem przewodnim było: "Latanie to nasza przyszłość". Zadaniem obydwóch grup było dobranie odpowiednich argumentów i udowodnienie swoich racji. Wydaje się dosyć proste, prawda? Jest tu jednak pewien haczyk! Wyobraźcie sobie, że stoicie  i pewnie wygłaszacie swoją mowę z całkowitą wiarą w swoje racje, aż tu nagle pada pytanie "Na jakich danych Pan/i bazowała podając ten argument?".


Dostrzegacie problem? Nie dość, że mówca jest zestresowany wygłaszaniem przemowy, to jeszcze musi być czujny na takie właśnie pytania, bo od tego czy uda mu się elegancko z nich wybrnąć decyduje o sytuacji całej jego grupy! Tak więc debata stanowi nie lada wyzwanie! W piątkowej wydarzeniu brali udział uczniowie nie tylko z Polski, a zgadnijcie kto jeszcze był? Rumuni! Szkoła w tym czasie brała udział w wymianie, a wieczór połączony był z nocą filmową!



Aby dać możliwość wypowiedzenia się większej ilości osób, grupy były czteroosobowe. Obserwując debatę, nietrudno było dostrzec walkę na noże, a argumenty latały we wszystkie strony. Grupa popierająca latanie uważała je za wygodny, bezpieczny i szybki środek transportu. Wygodę ujęła w dwóch znaczeniach, jako szybkie dostanie się do miejsca docelowego i możliwość rezerwacji biletu online. Co więcej, wspomnieli również o ważnym aspekcie jakim jest nasze zdrowie. Jaką opcję byście wybrali: dwugodzinny lot do Londynu czy może dwudziestoczterogodzinną podróż autokarem? "And time is money" cytując jedną z mówczyń.


Z drugiej strony, grupa przeciwna również dzielnie walczyła. Według nich samoloty często służą, jako broń wykorzystywana przez terrorystów i jako przykład podawali atak na World Trade Center. 



Argument ten jednak spotkał się z pytaniem drugiej grupy: "Przecież używane są również inne rodzaje broni, czyż nie?". Grupa dalej broniła swoich racji wspominając o wypadkach, jak również o popularnych dziś niesamowicie pokemonach, jednak koniec końców zwycięzca może być tylko jeden i została nim grupa popierająca latanie. Na koniec organizatorzy nam podziękowali, a my wracając już planowaliśmy jak i o czym zorganizować kolejną debatę, która tym razem odbędzie się w naszej szkole. Także, nie zapominajcie sprawdzać kolejnych nowinek!



A ty, co myślisz? Czy latanie jest naszą przyszłością, a może jednak zagrożeniem? Czekamy na twoje zdanie w komentarzu :)

poniedziałek, 17 października 2016

TRZY, DWA, JEDEN... START!


     
     W partnerstwie ze szkołami z Niemiec i Finlandii właśnie rozpoczęliśmy dwuletni projekt ERASMUS+ dotyczący migracji. Jego celem jest podniesienie tolerancji i akceptacji dla innych kultur i imigrantów wśród młodzieży. Jest to też wspaniała okazja do zawarcia nowych, wartościowych znajomości oraz zapoznania się z odmiennymi kulturami. Wraz z całym zespołem mamy nadzieję, że z czasem zyskamy grono stałych czytelników, gotowych wraz z nami otworzyć się na nieznane.

Ten blog jest również dostępny w wersji angielskojęzycznej tutaj.